Historyjka jest średnia - trochę jej brakuje głębi i spójności w przesłaniu, ale jeśli traktować to jako prezentację możliwości technicznych Blendera 2.8 to widać, że Cycles jako renderer osiągnął półkę przemysłową. Kiedyś animacje od Tona i BF oprócz charakteru twórczego animacji, miały też udowodnić, że Blender potrafi, że może być pro itd. Od kiedy kanadyjskie studio Tangent Animation zrobiło przy pomocy Blendera pełnometrażową animację Next Gen dla Netflixa, za 30 milionów dolarów, nie trzeba już nikomu nic udowadniać. Praca animatorów w Spring bardzo fajna.