Raczej nie będę kopać się z koniem, nic na tym nie ugram i nie wiem, jak ichnie prawo autorskie ma się do fan artu. Ani nie chce mi się bawić w uploadowanie samochodów pod marką 'Italiano', bo kto potem taki model wyszuka i zobaczy?
A to nie jest ogólnie tak, że fanart sam w sobie to jest z automatu naruszenie praw autorskich? Pamiętam lata temu na blogu jakiegoś prawnika czytałem artykuł na ten temat. Konkluzja była mniej więcej właśnie taka, że jako tako fanart narusza prawa autorskie, w końcu korzystasz bez pozwolenia z czyjegoś dobra intelektualnego (a niektórzy nawet na tym zarabiają). Po prostu zdecydowana większość korpo ma w to wywalone. Nie będą przecież po sądach ciągać każdego 7-latka co sobie narysował Batmana. Raz że wizerunkowo wygląda to średnio, a dwa tych spraw byłoby tyle że ooo panie, więc to walka z wiatrakami. Poza tym fanart mimo, że jest naruszeniem praw autorskich, to jednak darmowa reklama, więc de facto zwalczanie tego zjawiska nie tylko nie daje żadnych korzyści, co wręcz przeszkadza. Więc po co sobie samemu kopać dołki pod nogami.
No chyba, że jest się Nintendo. Wtedy każdy fanowski projekt to zło ostateczne (choć oni też chyba mają ku temu swoje powody z tego co pamiętam). Albo jak się okazuje - Ferrari.
Może nie mam zupełnie racji. Po prostu kiedyś coś takiego wyczytałem i jakoś mi zapadło w pamięć.