Autor Wątek: Memento Mori  (Przeczytany 13231 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mrys

Memento Mori
« dnia: 04.02.2020 22:17:14 »
Słynny Fokker D.VII w malowaniu 13 eskadry myśliwskiej ok. 1920 r. z charakterystyczną "czachą" i napisem "Memento Mori". Ilustracja na okładkę.
Malowanie zrekonstruowane w oparciu o mało znane fotografie archiwalne. Model już kiedyś pokazywałem.
 

Offline mookie

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #1 dnia: 07.02.2020 17:11:23 »
Hej mrys, czy sam malujesz tekstury, czy posiłkujesz się jakimś softem (Substance Painter)?
 

Offline mrys

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #2 dnia: 07.02.2020 22:43:00 »
Cześć Mookie.
W skrócie - sam :) Z Substance Painterem usiłujemy się bliżej poznać ale na razie bez większych efektów, natomiast w moim przypadku stosowanie tekstur proceduralnych jest bardzo ograniczone. Jakieś zabrudzenia, zarysowania to ok natomiast cała reszta opiera się na analizie fotografii i rekonstrukcji detali wiec wymagana jest dość duża precyzja odwzorowania (pewne elementy musza być dokładnie tam gdzie powinny itd). Np ten Fokker ma poszycie z drukowanego płótna, znanego jako lozenge (romb z niemieckiego). Jest to zestaw powtarzających się wielokątów w czterech lub pięciu kolorach nadrukowany na beli płótna o szerokości ok. 1,3 m i dowolnej długości. Na pierwszy rzut oka można by spróbować voronoia, ale efekt ma niewiele wspólnego z oryginałem. Musiałem odtworzyć sobie układ wielokątów z zachowanych niemieckich dokumentów.
Natomiast  w kilku nielotniczych pracach próbowałem zastosować ręcznie malowane tekstury (dosłownie - farba, papier itd) zeskanowane następnie i użyte w materiale. Jeżeli praca ma mieć charakter malarski to się to bardzo dobrze sprawdza.
 

Offline mookie

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #3 dnia: 08.02.2020 13:52:55 »
Przy całym szacunku to jednak zainwestowałbym czas w Substance paintera, zresztą te dwie techniki są do pogodzenia. Zawsze możesz bazować na ręcznie wykonanych teksturach, aby potem nagryźć je zębem czasu. Sądzę, że sam się zdziwisz, jak genialne rezultaty osiągniesz za jego pomocą!
 

Offline mrys

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #4 dnia: 08.02.2020 22:13:14 »
Absolutnie nie mówię nie. Potencjał SP oczywiście widzę i powoli zaczynam sobie jakiś workflow opracowywać. Do pewnego momentu blokowało mnie ograniczenie wielkości tekstur eksportowanych z SP - 4096 px to połowa tego czego potrzebuję, ale zdaje się, że ostatnie wersje już pozwalają na eksport w 8192 px.
W tej chwili widzę to tak, jak opisałeś - ręczne przygotowanie bazowych tekstur i ich dopracowanie przy użyciu SP.

 

Offline mookie

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #5 dnia: 09.02.2020 09:21:21 »
A dlaczego nie stworzyć kilku mniejszych tekstur zamiast jednej tak dużej? Blender obsługuje już UDIMy co również może okazać się przydatne.
 

Offline hepa

Odp: Memento Mori
« Odpowiedź #6 dnia: 09.02.2020 10:57:51 »
mookie bardzo dobrze podpowiada. Jak poznasz substance paintera, to będziesz miał kolejny 1 level up.

Substance Painter to świetny program, oczywiście po Blenderze.
 

 

* Zaloguj




* Losowy obrazek